Strony

wtorek, 20 stycznia 2015

Jędrzej Moraczewski, cz.3 [ostatnia]

I dla odmiany, już zamiast notek związanych z Powstaniem Wlkp., publikujemy ostatnią część bogatej, fascynującej i ważnej biografii urodzonego w Trzemesznie niedaleko Gniezna, Jędrzeja Moraczewskiego:

"W 1919 r. państwo Moraczewscy zakupili w Sulejówku dom, który nazwano „Siedzibą” i stali się sąsiadami Piłsudskiego.
W 1922 r. Jędrzej ponownie uzyskał mandat poselski. Był czołową postacią nieformalnego sojuszu „piłsudczyków”, przygotowującego powrót Marszałka do polityki i armii. Jesienią 1924 r. Moraczewski został wicepremierem i ministrem pracy w ponadpartyjnym rządzie A. Skrzyńskiego. Jego partia, PPS, poparła przewrót majowy, a on sam miał decydujący wpływ na strajk kolejarzy, istotny dla powodzenia planów Piłsudskiego. Jesienią 1926 r. w sanacyjnym rządzie objął funkcję ministra robót publicznych. Wywołało to kryzys w PPS-ie, który przechodził właśnie do opozycji. Moraczewskiego wykluczono z szeregów ugrupowania, on zaś zachował się honorowo, składając mandat poselski.
Wcześniej zadeklarowany demokrata, uznał, że przewrót majowy i jego konsekwencje nie są ograniczeniem demokracji, lecz jej wzmocnieniem. Moraczewski uważał, że Piłsudski położył kres walce partykularnych interesów stronnictw politycznych, a władza od tej pory zaczęła służyć całemu społeczeństwu. Przekonywał, że nadrzędną wartością jest państwo. Silny, „ponadklasowy” rząd oznaczał wedle niego, że Polska weszła na drogę ku socjalizmowi, czego PPS nie potrafiła osiągnąć.
Piastowanie funkcji ministra robót publicznych wspominał tak: „Odbudowałem zniszczone w czasie wojny /.../ budynki wiejskie na kresach wschodnich /.../, dokończyłem /.../ odbudowy kresów zachodnich i reszty Polski, uporządkowałem szosy, drogi, mosty kolejowe, ruszyłem regulację rzek /.../, zacząłem prace nad osuszeniem Polesia, /.../ wybudowałem szereg gmachów szkolnych /.../”.
Domagał się budowy tanich mieszkań dla robotników – wykorzystując państwowe środki „należy sprawę tak pokierować, aby każda rodzina robotnicza miała możliwość zamieszkania przynajmniej dwóch izb”. Nalegał też na przyspieszenie elektryfikacji kraju – pozyskał inwestora, amerykańską firmę Harriman, choć był niechętny kapitałowi zagranicznemu. Zajadłą krytykę obu pomysłów prowadziły warstwy posiadające, liberalna frakcja sanacji, endecja i obóz ziemiański. Zniechęcony, we wrześniu 1929 r. złożył dymisję. Gdy zaproponowano mu intratne stanowisko w radzie nadzorczej Stoczni Gdańskiej, z udziałem kapitału angielskiego, odparł, że nie będzie „na służbie zagranicznych szakali okradających Polskę”.


21 maja 1931 r., po kilku miesiącach przygotowań, odbył się kongres Związku Związków Zawodowych. Oznaczał on konsolidację kilku związków prosanacyjnych, łącznie zrzeszających 160 tys. pracowników. Jędrzej Moraczewski stanął na czele tej organizacji.
Wymógł formalną niezależność Związku od BBWR, a zwłaszcza jego apolityczny charakter. Uważał, że silne więzy związków z partiami szkodzą zarówno interesowi robotników, jak i państwu. Wierząc, że działania sanacji służą dobru społeczeństwa, przekonywał, że w Polsce nie ma sprzeczności między interesem klasy robotniczej a interesem państwa. Zamiast hasła „proletariusze wszystkich krajów, łączcie się”, propagował inne: „proletariusze polscy, łączcie się”. W jego wizji, zjednoczeni robotnicy są siłą wspierającą rząd we wdrażaniu prospołecznych reform, wbrew naciskom warstw posiadających. Krytycznie oceniał natomiast strajki. Zamiast nich promował arbitraż – państwo powinno wspierać pracowników w sporach z właścicielami przedsiębiorstw.
Apogeum rozwoju ZZZ był rok 1934, gdy zrzeszał niemal 200 tys. pracowników. Siła ZZZ bazowała m.in. na dyskretnym wsparciu przez sanację, ale jednocześnie Moraczewski zachowywał niezależność Związku i krytykował niedostateczne reformy społeczne. Doprowadziło to wkrótce do inspirowanych przez obóz rządzący frond i rozłamów w ZZZ. Krytykowanie strajków spotkało się zaś z niechęcią robotników, zwłaszcza w momentach kryzysów gospodarczych. Organizacja stale traciła członków i wpływy.
Śmierć Piłsudskiego przerwała więź Moraczewskiego z sanacją. Negatywnie oceniał rosnące wpływy warstw posiadających na obóz rządzący i postępujące ograniczanie swobód obywatelskich. Poparł związany z lewicą sanacyjną rząd Kościałowskiego, ale ten nie przetrwał długo. Tymczasem Moraczewski ewoluował w lewo. Uważał, że wyczerpaniu uległy siły twórcze kapitalizmu. Już w 1932 r. pisał: „Obecne trudności życia gospodarczego są kryzysem ustroju społecznego”. Położona między sowiecką Rosją a hitlerowskimi Niemcami, Polska może wyjść z zagrożenia obronną ręką tylko poprzez planowy wysiłek na rzecz gruntownych przeobrażeń społecznych. Domagał się gospodarczej autarkii, opartej na rozwiniętym sektorze państwowym. Postulował nacjonalizację banków i wielkiego przemysłu, reformę rolną, przywrócenie swobód obywatelskich, pracowniczy nadzór nad zakładami itp.
W połowie lat 30. zbliżył się do ideologii syndykalistycznej. To świat pracy, zorganizowany w związkach zawodowych, miał być głównym podmiotem życia państwowego. Moraczewski dokonał też rehabilitacji strajku. Inspirując się teoretykiem syndykalizmu, Sorelem, zaczął głosić hasła strajku jako broni politycznej, omijającej słabości demokracji parlamentarnej. Twierdził, że „bronią naszą nie jest kartka wyborcza, lecz akcja bezpośrednia”.
Na zjeździe legionistów w 1939 r. wraz z grupą „starych piłsudczyków” domagał się od rządu powrotu do „starych haseł /.../ których realizacja miała doprowadzić do budowy Polski Ludowej”. Jedna z gazet stwierdziła: „Moraczewski zawędrował bardziej na lewo jak PPS”.
 
Wybuch II wojny światowej zastał go w wieku 69 lat. Angażował się w prace lokalnej spółdzielni spożywców, współpracował z konspiracyjnym Związkiem Syndykalistów Polskich, założonym przez działaczy ZZZ.
Wojna nie oszczędziła Moraczewskich. Syn Adam został przez hitlerowców zamęczony w Auschwitz, córkę Wandę aresztowano na Pawiaku, gdzie zmarła. 5 sierpnia 1944 r., podczas walk o Sulejówek, zabłąkana kula radzieckiego żołnierza przebiła drewnianą ścianę domu i trafiła Jędrzeja Moraczewskiego w krtań. Zmarł natychmiast.



Źródło: Fragment życiorysu Jędrzeja Moraczewskiego pochodzi z tekstu Remigiusza Okraski zamieszczonego na stronie internetowej Polskiego Radia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz